Opis trasy wycieczki:
Kamieniołom „Sadowa Góra” (WG 50o13’44,35”N/19o16’52,22”E) to obszar nieczynnej odkrywki górniczej „Sadowa Góra II” o powierzchni całkowitej 7,48 ha, z czego 5,72 ha przypada na teren płaskiej (lekkie wybrzuszenie w partii środkowej) niecki wyrobiska. Obiekt ten zlokalizowany jest w północnej części Jaworzna, w rejonie ul. Św. Wojciecha. Wstęp – bez ograniczeń. Zwiedzanie wyrobiska ułatwia wytyczona w jego obrębie geologiczna ścieżka edukacyjna z pięcioma geologicznymi tablicami informacyjnymi: (1) Czas, geologia i historia...; (2) Kamienne archiwum Ziemi; (3) Podróżnicy z otchłani czasu...; (4) Geologiczny fundament...; (5) Notozaur bez tajemnic... oraz dwiema dodatkowymi o najciekawszych, spotykanych tu przedstawicielach współczesnej flory. Tablice umożliwiają łatwe przyswojenie wiedzy geologicznej – wiadomości dotyczących ogólnej budowy i pozycji stratygraficznej kamieniołomu „Sadowa Góra”, genezy skał wapiennych oraz występujących na tym obszarze skamieniałości i ciekawostek geologicznych
(Fot. JKC 1.3.1)
. Oprócz części dydaktycznej dla turystów indywidualnych i grup zorganizowanych wytyczono strefy rekreacyjne. W jednej z nich można zaplanować ognisko lub przerwę posiłkową (zadaszone miejsca z ławami i stołami).
Współczesna historia kamieniołomu „Sadowa Góra” ma swój początek już w XVIII w.
(Fot. JKC 1.3.2)
(Fot. JKC 1.3.3)
, lecz „złoty czas” dla jaworznickiego kamienia nastał w pod koniec XIX w. wraz z rozwojem przemysłu, a co się z tym wiąże – zwiększeniem zapotrzebowania na wapno oraz wynalezieniem cementu. Do produkcji obu wymienionych materiałów niezbędny jest wapień, który wraz dolomitem i marglem stanowi geologiczny fundament Pagórów Jaworznickich. Tak oto lokalne wychodnie skał węglanowych stały się przedmiotem eksploatacji dla potrzeb miejscowego budownictwa.
Prawdziwy rozkwit wydobycia Jaworzno przeżywało od pięćdziesiątych do siedemdziesiątych lat XX w., gdy lokalne wapienie wykorzystywane były do produkcji cementu portlandzkiego. Ostatecznie eksploatacji w kamieniołomie zaniechano w latach osiemdziesiątych.
Cofnijmy się teraz o setki milionów lat i popatrzmy na rozmieszczenie kontynentów w triasie
(Rys. JKC 1.3.2)
. Ich pozycja jest podobna do tej, jaką zajmowały pod koniec paleozoiku, jednak gigantyczny permski superkontynent – Pangea , zaczął pękać. Za sprawcę tej „katastrofy” uważa się otwierający się wówczas ocean Tetydy, który „wżynając się” w Pangeę od wschodu, rozpoławia ją na dwa subkontynenty: północny i południowy. Ponadto, 246 mln lat temu, globalny trend podnoszenia się poziomu oceanów doprowadził do stopniowego zalania wcześniejszych lądów i utworzenia rozległego morza „wapienia muszlowego”, czyli morza germańskiego powstałego na obrzeżach oceanu Tetydy. Obejmowało ono prawie cały obszar dzisiejszej Polski, Niemiec, Holandii, wschodnią Francję i Anglię.
(Rys. JKC 1.3.3)
. To właśnie w nim rozpoczyna się geologiczna historia Sadowej Góry. Wszystkie widoczne tu skały formowały się w obrębie stosunkowo płytkiego i ciepłego zbiornika wodnego, który istniał przez kilkanaście milionów lat. Jego głębokość dochodziła maksymalnie do 100 m – w okolicach Jaworzna mogła wynosić około 50 – 60 m.
Wysokość ścian kamieniołomu dochodzi do około 20 – 25 m. Utrwalony jest w nich interesujący zapis historii geologicznej regionu górnośląskiego sprzed blisko 230 mln lat. W nieczynnym dziś wyrobisku mamy przed sobą wychodnie skał węglanowych zaliczane do warstw gogolińskich – dolny wapień muszlowy. Są to serie, począwszy od wapienia krynoidowego, I-szego wapienia falistego, poprzez zlepieniec śródformacyjny, aż po II-gi wapień falisty
(Rys. JKC 1.3.4)
.
Wapienie z Sadowej Góry mówią nam dużo o środowisku dawnego morza. Ponieważ zwykle posiadają skamieniałości (niektóre składają się w dużym stopniu z nich), są najlepszą dokumentacją ewolucji świata organicznego. Spotykane tu margle, to skały złożone z minerałów węglanowych (kalcytu i dolomitu) oraz minerałów ilastych, a niekiedy także ziaren kwarcu. Reagują („burzą”) z kwasem solnym, pozostawiając błotnista plamkę. Na koniec wypada wspomnieć jeszcze o dolomitach. Jak sama nazwa wskazuje zbudowane są głównie z minerału dolomitu – węglanu wapnia i magnezu. W obrębie wyrobiska nie spotkamy ich większych ławic. Występują tu jedynie w postaci wkładek lub przewarstwień w obrębie wapieni i tworzą w ten sposób wapienie dolomityczne.
Najciekawszym i najbardziej okazałym elementem geologicznym jest dno kamieniołomu, bedące silnie pofalowaną, stropową powierzchnią grubej ławicy wapienia krynoidowego, ujętą w charakterystyczne riplemarki (megariplemarki). To zapis potężnych tropikalnych huraganów, które przetaczały się miliony lat temu z południowego-wschodu na północny-zachód. Obecnie oglądać możemy zespoły równoległych, lokalnie skośnych, długich grzbietów (wysokość do kilkunastu centymetrów) oraz oddzielających je płytkich, płaskich rynien o generalnym przebiegu N – S
(Fot. JKC 1.3.4)
. Przeciętnie odstępy te wynoszą od 110 do 140 cm. Uwzględniając wielkość i amplitudę riplemarków oraz grubość ziaren w ich obrębie, można przyjąć, że są one „produktem” falowania oscylacyjnego – typowego dla schyłkowej fazy sztormu, sięgającego dna na głębokości 15 – 20 m od lustra wody.
Na powierzchni wapieni, w obniżeniach między grzbietami megariplemarków, zaobserwować też można kopalne oznaki działalności życiowej pradawnych organizmów – tzw. skamieniałości śladowe (ichnofosylia). Te przypominające labirynt „U” kształtne wzory zwane Rhizocorallium, to kanały żerowiskowe utworzone w pierwotnie miękkim osadzie dna przez morskie bezkręgowce
(Fot. JKC 1.3.5)
(Fot. JKC 1.3.6)
. Ich liczba w zależności od miejsca może sięgać do około 10 na 1 m2. Spotykane są też proste i wałeczkowate o szerokości około 2 cm – Planolites. Nie wiemy do końca, jakie zwierzę pozostawiło po sobie te dziwne, kamienne „esy-floresy”. Przeważnie wskazuje się na skorupiaki – raki dziesięcionogie (Decapoda) – oraz ich najważniejszego przedstawiciela w triasie, którym był Pemphix sueri
(Rys. JKC 1.3.5)
.
Oprócz sztormów w ścianach Sadowej Góry prześledzić można zapis zdarzeń katastrofalnych – trzęsienia ziemi, fale tsunami. Dokumentują je tzw. struktury spływowe, pogrązy i osuwiska
(Fot. JKC 1.3.7,)
(Fot. JKC 1.3.8)
;
(Rys. JKC 1.3.6)
. Widzimy je w postaci zaburzonych warstwowań, „bochenkowatych” form skalnych, czy też zespołów drobnych fałdów.
Ponadto, w zwiedzanym wyrobisku zobaczymy efekt działania jednego z bardziej typowych zjawisk krasowych, które miało miejsce długo po powstaniu samych skał. Pęknięcia skał, nawet o bardzo małych, mikroskopijnych szerokościach, zaistniałe przy powstawaniu uskoków i większych spękań, poszerzane są w miarę postępującego trawienia chemicznego do szerokich szczelin. W ciepłym i wilgotnym klimacie w następstwie procesów wietrzenia krasowego, w licznych przypadkach wąskie szczeliny przyjmują kształt pokaźnych kominów i lejów. W przypadku kamieniołomu Sadowa Góra, widoczne tu formy krasowe wypełnione są starszym, być może przed czwartorzędowym materiałem rezydualnym , powstałym po rozpuszczeniu składników skały węglanowej (tzw. kras kopalny). Rezyduum jest tu najprawdopodobniej (zwłaszcza w powierzchniowych partiach) wymieszane z drobnoziarnistymi osadami plejstoceńskimi. Do rozwiniętego dużego kopalnego leja krasowego w południowej części wyrobiska dostał się również (wpadł) blok dolomitu kruszconośnego
(Fot. JKC 1.3.9)
(Fot. JKC 1.3.10)
.
Skały Sadowej Góry powstawały w środowisku morskim. Rozwijała się w nim fauna, którą cechowała mała liczba gatunków, natomiast bardzo liczne, a czasem nawet masowe występowanie przedstawicieli jednego lub kilku z nich. Bez problemu znajdziemy w kamieniołomie liliowce (głównie pojedyncze elementy budujące łodygi, tzw. kolumnalia (trochity) i wieksze fragmenty łodyg, tzw. plurikolumnalia), muszle małży i ramienionogów, a przy odrobinie szczęścia nawet kości triasowych gadów.
Życie organiczne w morzu środkowego triasu było bujne i w znacznym stopniu uzależnione od planktonu, który stanowił początek szeregu pokarmowego. Oprócz opisanych najważniejszych przedstawicieli fauny Sadowej Góry, duże znaczenie w całej biocenozie miały także gąbki, ślimaki, wężowidła, jeżowce i rozgwiazdy
(Rys. JKC 1.3.7)
. W toni morskiej, jako nekton, pływały ryby i głowonogi (np. Beneckeia), a w strefach przybrzeżnych żyły gady. Ich szczątki odkryto przypadkowo. Wszystko zaczęło się od niewielkiego fragmentu kości. Dziwnym zrządzeniem losu przetrwała ona miliony lat w pojedynczym bloku jasnego wapienia dolomitycznego spoczywającym obecnie na dnie opuszczonego wyrobiska i okazała się być żebrem groźnego notozaura
(Fot. JKC 1.3.11)
(Fot. JKC 1.3.12)
. Dziś, z uwagi na wysoką wartość przyrodniczą, władze Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego zaproponowały włączenie kamieniołomu Sadowa Góra do regionalnego programu badań fauny triasowych kręgowców.
Nieczynny kamieniołom Sadowa Góra, to jeden z ciekawszych punktów na mapie atrakcji przyrodniczych okolic Jaworzna, a nawet całego Zagłębia i Śląska. Jest to zarazem ostatni punkt pierwszego dnia wycieczki. W kolejnych punktach wycieczki będziemy mieli okazję zaobserwować jak zmieniła się dominująca fauna morska w następujących po sobie okresach ery mezozoicznej oraz poznać ciekawostki geologiczne, budowę i mechanizmy procesów, które wpłynęły na obecny wygląd Jury.
Po opuszczeniu wyrobiska pojazdem udajemy się do miejsca noclegowego. Z uwagi na dalszy przebieg wycieczki wskazane jest, aby znalazł się on na trasie z Jaworzna do Ogrodzieńca lub też w samym Ogrodzieńcu.