|
Budowa geologiczna Skarpy Warszawskiej, związek między morfologią terenu a budową geologiczną i wydarzeniami geologicznymi, rzeźbotwórcza działalność rzek, rozwój doliny rzecznej, wody podziemne, powstawanie źródeł zagrożenia i ochrona dolin rzecznych, wód podziemnych oraz źródeł, zlodowacenia plejstoceńskie w Polsce, glacitektonika.
|
ŹRÓDŁO NA OBOŹNEJ
Punkt wycieczkowy 1.4. (SW 1.4)
|
Długość trasy dojazdu – 2,8 km, czas trwania dojazdu – 1 godz.
Opis trasy dojazdu:
Jedziemy dalej prosto
(Rys. SW1/13)
. Rozpoczyna się ul. Zakroczymska, która już w XV w. istniała jako droga handlowa toruńska. Po 250 m, po lewej stronie na wzniesieniu widzimy monument z krzyżem. To miejsce śmierci Romualda Traugutta i towarzyszy, poświęcone też poległym powstańcom 1863 r. Nieco w głębi, też po lewej stronie znajduje się Fort Legionów (Fot. SW1/23), powstały w latach 1851-53 jako ceglana wieża artyleryjska rosyjskiej Twierdzy Warszawa. Przecinamy ul. Konwiktorską. Jedziemy dalej ul. Zakroczymską. Po lewej Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych (1925-29 arch. A. Dygat) i dalej budynki Nowego Miasta*. Przecinamy kolejną uliczkę – Wójtowską.
Ciekawostka: Tędy płynął w kierunku Wisły Strumień Nowomiejski. Uchodził poniżej skarpy w okolicy skrzyżowania ulicy Wójtowskiej i Samborskiej. Jego źródła znajdowały się w okolicy ulicy Nalewki, Gęsiej i Franciszkańskiej. W 1621 r. w czasie sypania umocnień miejskich, tzw. „wałów zygmuntowskich” jego koryto wykorzystano jako fosę. Już w 2 poł. XVIII w. Strumień Nowomiejski (w całości) i rzeczka Bełcząca (na odcinku od ul. Bonifraterskiej do ujścia) zostały skanalizowane.
Jedziemy ulicą Zakroczymską przez skrzyżowanie z ulicami Kościelną i Franciszkańską i dalej przez przechodzącą w nią ul. Freta dojeżdżamy przez Rynek Nowego Miasta z kościołem Sakramentek (zabytki Nowego Miasta*), do Barbakanu*
(Fot. SW1/24)
(20,6 km). U podnóża skarpy na północ od ul. Kościelnej istnieje niewielki wysięk wody.
Uwaga: Wjazd rowerzystom na Stare Miasto jest zabroniony. Jeśli chcemy zwiedzać Stare Miasto, musimy zejść z roweru i go prowadzić lub zostawić rowery przy Barbakanie.
Ciekawostka: Bulwary utworzone poniżej Nowego i Starego Miasta są nadsypane gruzem ze zniszczonych w czasie powstania warszawskiego domów (odbudowa Starego Miasta*).
Budynki Starego Miasta*, pierwotnie drewniane, a od końca XV i w XVI w murowane stanęły powyżej skarpy, na powierzchni wysoczyzny polodowcowej, ograniczonej od północy wąwozem Wieliszewa, a od południa wąwozem Kamionki (Mariensztackim), którym prowadziła przeprawa przez Wisłę od strony praskiej
(Rys. SW1/14)
. Tu było najlepsze podejście na skarpę na całym odcinku warszawskim. Ponadto wąwóz Kamionki obfitował w źródła. Dziś wąwozem Kamionki poprowadzona jest trasa W-Z.
Dla zainteresowanych: W rejonie Starego Miasta występuje obniżenie w osadach pliocenu wypełnione starymi osadami zastoiskowymi
(Rys. SW1/15)
. Powyżej nich leży współkształtnie do pliocenu starsza glina zlodowaceń środkowopolskich (odry) o miąższości do 18 m, na niej mułki iły i piaski zastoiskowe o miąższości do 12 m oraz wyżej młodsza glina zlodowaceń środkowopolskich (glina zlodowacenia Warty). Na tych utworach położony jest nasyp o miąższości 1,7 do 17,1 m.
Ciekawostka: Wszystkie stare budynki w obrębie Starego Miasta i zamku, pochodzące z okresu od średniowiecza po wiek XVII (rozwój Starego Miasta*), mają fundamenty utworzone z dużych głazów narzutowych. Dopiero powyżej fundamentów stawiano mur ceglany. Głazy i cegły
(Fot. SW1/25)
(Fot. SW1/26)
spajane były wapnem wypalanym z wapiennych otoczaków, zbieranych na miejscu lub przywożonych rzeką z dalszych stron. Cegła wypalana była na miejscu z pstrych iłów plioceńskich, które występowały na należącym do zamku stoku poniżej kościoła Św. Anny, a także z glin zwałowych wychodzących w skarpie u podnóża czoła cypla zamkowego, w miejscu, gdzie dziś znajduje się północne skrzydło biblioteki Pałacu pod Blachą. Pałac ten stanął tam, gdy już wyeksploatowano gliny.
Od Barbakanu zjeżdżamy ze skarpy wysoczyzny (która ma tutaj ok. 10 m) w dół ul. Mostową*
(Fot. SW1/27)
do poprzecznej ulicy Bugaj, na wąski tu taras nadzalewowy (Praski). Będziemy jechać nim aż do ul. Agrykola.
Przy Starej Prochowni*
(Fot. SW1/28)
, stojącej u podnóża skarpy, skręcamy w prawo w ul. Bugaj. Przed Starą Prochownią biegnie w lewo uliczka Stara. W okresie powojennym zauważono tam niewielkie zsuwy gruntu spowodowane posadowieniem budynków stojących przy krawędzi skarpy na nasypach.
Ulica Bugaj i równoległa do niej wyżej biegnąca, wspinająca się na skarpę ulica Brzozowa, ukształtowane są na dużej miąższości nasypie z dawnych śmieci i gruzu. Biorąc pod uwagę odcinki staromiejski i śródmiejski Skarpy Warszawskiej, to właśnie na ul. Brzozowej obecnie występują największe zagrożenia deformacji budowli i murów oporowych poprzez procesy osuwiskowe
(Fot. SW1/29)
(Fot. SW1/30)
.
|
Jadąc ulicą Bugaj mijamy wylot uliczki Kamienne Schodki
(Fot. SW1/31)
(Fot. SW1/32)
(obok przy Bugaj 15/17 jest plenerowa galeria rzeźby kamiennej
(Fot. SW1/33)
, przede wszystkim modernistycznej z różnych rodzajów skał) i poniżej Gnojnej (Gnojowej) Góry* (na której widoczny jest taras widokowy)
(Fot. SW1/34)
i dojeżdżamy do parku obok Arkad Kubickiego (21,3 km) położonych poniżej Zamku Królewskiego*
(Fot. SW1/35)
.
Ciekawostka: Zamek Królewski stanął na cyplu wysoczyzny, wznoszącej się ok. 25 metrów ponad poziomem Wisły. Cypel ten od południa ograniczony był tzw. Wąwozem Mariensztackim, a od północy suchą dolinką, prowadzącą od wylotu ulicy Świętojańskiej.
Wąwóz Mariensztacki, zwany też Kamionką, stanowił najmniej stromą drogę od rzeki na skraj wysoczyzny. W górze rozdwajał się na dwa ramiona: jedno skierowane w stronę kościoła Św. Anny, a drugie w stronę nieistniejącej dziś składowiska głazów usytuowanego u jej wylotu, które były tu przywożone łodziami. Od XII wieku istniała tu główna przeprawa przez Wisłę. W wąwozie było kilka źródeł, przy których można było się zatrzymać, napić się wody i napoć konie. Z czasem Wąwóz Mariensztacki zaczął nosić nazwę ulicy Źródłowej (Źródlanej). Dziś jest to uliczka, która odchodzi od Trasy W-Z w prawo za tunelem i schodzi w dół równolegle do trasy, przechodząc obok Rynku Mariensztackiego. Główne obfite źródła znajdowały się na południowym stoku wąwozu. Woda płynęła tam z piaszczystej warstwy podścielonej iłami plioceńskimi. Po drugiej stronie wąwozu, pod południowo-zachodnim narożem zamku istniało drugie źródło, z którego woda płynęła z warstwy leżącej na plejstoceńskich iłach warwowych. Czynne były do końca XIX w., korzystali z nich mieszkańcy. Istniało też źródło poniżej południowo zachodniego rogu zamku. To źródło odtworzyło się w czasie obfitych deszczy w latach 1969-70.
Dla zainteresowanych: W miejscu budowy zamku na powierzchni występowały gliny zwałowe, których grubość wynosi kilka metrów; niżej leży kilka warstw piasków i iłów warwowych (zastoiskowych). Jeszcze niżej występują gliny zwałowe o miąższości 6-10 m. Pod nimi w zachodniej części zamku leżą iły plioceńskie, a na wschodzie, bliżej dzisiejszej skarpy stare piaski rzeczne dawnej doliny Wisły, oddzielone od iłów niewidoczną, podziemną 25-30 metrową krawędzią. Piaski te wychodziły też w krawędziach skarpy – były rozmywane i powodowały osuwiska górnej części skarpy, tzw. „skiby zsuwowe” (termin prof. S.Z. Różyckiego). Osuwiska te są doskonale widoczne na panoramach Warszawy rysowanych w XVI i XVII w., na których artyści starali się precyzyjnie odtworzyć wygląd dawnej Warszawy wraz ze szczegółami fizjograficznymi. Pomimo znacznych 5-6 krotnych przewyższeń dają się na nich odczytać takie elementy jak: rzeźba ujść strumieni wpadających do Wisły, wąwozy, łuski osuwisk, stopniowe narastanie Gnojnej Góry, położenie nieznanych dziś źródeł, rzędy pali wbitych wzdłuż brzegu i ograniczających erozję skarpy.
Panorama Ricaud de Tirregaille’a z 1762 r. i Panorama Baryczkowska z lat 1772-75
(Rys. SW1/20)
doskonale ukazują szczegóły rzeźby skarpy, w okresie, gdy skarpa w kilku miejscach nie była jeszcze przekształcona poprzez formowanie tarasów i tworzenie zabudowy. Druga z panoram ukazuje liczne osuwiska (glina podesłana piaskami leżącymi na iłach pstrych) między ul. Książęcą a Zamkiem Ujazdowskim. Widoczne są też na niej masywne, stabilne skarpy u podnóża Pałacu Kazimierzowskiego (Uniwersytet), pocięte jedynie kilkoma rynnami erozyjnymi. Występuje tam miąższa warstwa glin zwałowych. Na odcinku północnym (Nowe Miasto) widoczne jest wysokie strome urwisko, powstałe po odsunięciu się koryta Wisły od skarpy w XVII w.
Pewne szczegóły geomorfologiczne da się też odczytać z obrazów olejnych (tzw. wedut) czy akwareli przedstawiających widoki Warszawy. Szczególnie cenne pod tym względem są XVIII- wieczne prace Bernarda Belotta-Canaletta i Zygmunta Vogla.
Na jednym ze sztychów, u podnóża górnej „skiby zsuwowej”, widoczna jest roślinność. Jak dziś wiemy, w tym miejscu istniało ongiś źródło, którego woda wypływała z poziomu piasków leżących między glinami zwałowymi.
|
Syntetyczny profil geologiczny skarpy w rejonie Zamku Królewskiego:
0,0 – 0,30 m nasyp
0,30 – 0,60 m piasek pylasty
0,60 – 1,10 m piasek drobnoziarnisty wodnolodowcowy
1,10 – 2,10 m glina zwałowa piaszczysta
2,10 – 3,10 m piasek drobnoziarnisty wodnolodowcowy
3,10 – 4,10 m glina zwałowa piaszczysta
4,10 – 4,80 m piasek gliniasty
4,80 – 5,10 m piasek drobnoziarnisty wodnolodowcowy
5,10 – 6,70 m glina zwałowa piaszczysta
6,70 – 7,20 m pył
7,20 – 8,10 m piasek drobnoziarnisty wodnolodowcowy
8,10 – 8,90 m glina zwałowa pylasta zwięzła
8,90 – 10,0 m piasek drobnoziarnisty wodnolodowcowy
10,0 – 12,0 m piasek średnioziarnisty wodnolodowcowy
12,0 – 14,0 m glina zwałowa piaszczysta
14,0 – 20,5 m ił plioceński
Na Placu Zamkowym dominantą jest Kolumna Zygmunta. Wzniesiona została przez króla Władysława IV na cześć jego ojca Zygmunta III Wazy. Pierwotnie zbudowano ją ze zlepieńca cechsztyńskiego (tzw. zygmuntówki), wydobywanego w Górach Świętokrzyskich w kamieniołomie do dziś zwanym Zygmuntowskim położonym koło Chęcin. Jej transport do Warszawy wymagał nie lada zmysłu logistycznego i wymagań technicznych, gdyż miała długość 22 m. Kolumnę wieńczył brązowa, pozłacana figura króla. Pomnik odsłonięto w 1644 r. Jednak zlepieniec nie był trwałą skałą i ulegał niszczeniu. Odłamywały się z kolumny fragmenty skał. W 1857 roku zdecydowano się zamienić kolumnę na granitową, z granitu fińskiego (lub włoskiego, jak informuje tablica). Po zniszczeniu kolumny przez Niemców w 1944 r., odtworzono ją, ale z granitu strzegomskiego, z Dolnego Śląska. Fragmenty obu zniszczonych kolumn leżą na tarasie po prawej stronie Zamku Królewskiego
(Fot. SW1/36)
.
Park i przejście obok Arkad Kubickiego(trzeba zejść z rowerów) otwarty jest od wtorku do soboty w godzinach 10-20 i w niedzielę od 11-18 (w poniedziałek nieczynny). Opuszczamy bramą Arkady Kubickiego (tu dochodzi z lewej ścieżka rowerowa), przejeżdżamy pod wiaduktem mostu Śląsko-Dąbrowskiego* (tędy zapewne dawniej biegła ulica Nowy Zjazd), przecinamy uliczkę Źródłową (nazwa od nieistniejących już źródeł) i wjeżdżamy na Rynek Mariensztacki
(Fot. SW1/37)
będący częścią Mariensztatu*. Po prawej stronie, na skarpie widzimy kościół Św. Anny*
(Rys. SW1/21)
(Fot. SW1/38)
.
Dla zainteresowanych: Pod kościołem Św. Anny na iłach plioceńskich zalegają gliny zwałowe (dolne zlodowaceń środkowopolskich) zawierające wkładki piasków. Na glinach leżą piaski i iły warwowe. Bardzo zmienne i trudne do przewidzenia warunki zawodnienia gruntu pod kościołem Św. Anny były powodem osuwiska w 1948-9 roku. Pęknięcia w murze i sklepieniu kościoła powiększały się z dnia na dzień. Przemieszczeniom podlegało 5000 ton muru i 5000 ton ziemi. Skarpa i kościół Św. Anny zostały uratowane dzięki metodzie zwanej elektropetryfikacją, lub od nazwiska jej twórcy prof. Romualda Cebertowicza (1897-1981) – cebertyzacją lub zeskaleniem gruntu. Proces ten polega na działaniu polem elektrycznym przy jednoczesnym wprowadzaniem do gruntu zawiesin cementowych i roztworów szkła wodnego i chlorku wapnia. Przepływający pod ziemią prąd elektryczny powoduje przenikanie roztworu w pory gruntu. Jednoczesna elektroosmoza odwadnia grunt i przyspiesza krystalizację szkła wodnego (żelu krzemionkowego) i wytrącanie wodorotlenku wapnia. Dodatkowo zastosowano palowanie żelaznymi rurami z betonem posadowionymi w cokole iłów plioceńskich oraz wykonano trzy ściany oporowe u podnóża skarpy
(Fot. SW1/39)
.
Syntetyczny profil geologiczny skarpy w rejonie kościoła Św. Anny wygląda następująco:
0,0 – 1,30 m nasyp
1,30 – 4,30 m piasek średnioziarnisty wodnolodowcowy
4,30 – 7,9 m piasek drobnoziarnisty wodnolodowcowy
7,90 – 12,80 m glina zwałowa piaszczysta
12,80 – 19,70 m ił plioceński
19,70 – 20,5 m ił mułkowaty plioceński
W XVII w., na skutek zmian koryta Wisły i podmycia w rejonie Mariensztatu Skarpy Warszawskiej, została przerwana i na tym odcinku zniszczona dawna droga biegnąca z Czerska do Warszawy wzdłuż krawędzi tarasu Powiśla.
Stąd jedziemy ul. Sowią, gdzie kontynuuje się ścieżka rowerowa, w kierunku ul. Bednarskiej
(Rys. SW1/22)
. Przekrój geologiczny przez skarpę w rejonie ul. Bednarskiej jest pokazany na
Rys. SW1/23
.
Po prawej, jeszcze przed Bednarską, roztacza się widok na skarpę. Przez zieleń drzew widoczne są fragmenty stojących wyżej budynków. Widoczna jest też imponująca ceglana skarpa
(Fot. SW1/40)
(Fot. SW1/41)
. To jedyna pozostałość po wspaniałym pięciokondygnacyjnym pałacu Kazanowskich-Radziejowskich*.
Ciekawostka: W poł. XVII w. Adam Jastrzębski w swym „Krótkim opisaniu Warszawy z okolicznościami yey” wspomina o rurach prowadzących wodę z obfitego źródła spod arkad pałacu Kazanowskich na Krakowskim Przedmieściu.
Mijamy po prawej stronie ul. Bednarska, która wspina się na skarpę.
Ciekawostka: Wcześniej był tu wąwóz, którym prowadziła droga na Krakowskie Przedmieście. W XVII wywożono tędy do Wisły śmieci i nieczystości. Od 1775 do 1864 r. u wylotu Bednarskiej istniało kilkanaście mostów przez Wisłę, które kolejno znosiła woda, były rozbierane lub niszczone w czasie wojen.
Dalej jedziemy przedłużeniem ul. Sowiej – ul. Furmańską, cały czas poniżej skarpy. Po prawej stronie, przez drzewa, widoczny jest mur ogrodów prezydenckich, a powyżej nich, niewidoczny, już na skarpie, stoi Pałac Prezydencki.*
Ścieżka przecina ul. Karową
(Rys. SW1/22)
i prowadzi dalej ul. Browarną. Po lewej widzimy Wiadukt Markiewicza (1905 r., arch. S. Szyller). Zjeżdżamy ze skarpy ulicą Karową. Przekrój geologiczny przez skarpę w rejonie ulicy Karowej pokazuje
(Rys. SW1/24)
.
|
Dawniej istniał tu wąwóz, który został obecnie wypełniony nasypami. Wiadukt – przyczółki i mury filarów, chodniki, nawierzchnia jezdni i krawężniki wykazują liczne uszkodzenia spowodowane spełzywaniem gruntu, osiadaniem nasypów i erozją deszczową.
U podnóża skarpy, koło krawężnika jezdni Zjazdu (wiaduktu) Markiewicza występują słabe wysięki wody. Wyżej, przy Karowej, w miejscu dzisiejszego hotelu „Bristol” dawniej istniało źródło, z którego woda niszczyła jezdnię ulicy Karowej. Trzeba było odprowadzać ją drenami, a skarpę umocnić kamieniami.
Prawie cały odcinek górnej części skarpy między ul. Karową a ul. Oboźną jest umocniony murem oporowym. Stwierdzono w nim liczne spękania.
Dla zainteresowanych: Dwa otwory wiertnicze wykonane na ulicy Karowej, powyżej wiaduktu Markiewicza na wysokości 105,7 m n.p.m. pokazują miąższość utworów czwartorzędowych i poziom zalegania utworów plioceńskich. Osady czwartorzędu (piaski wodnolodowcowe i niżej glina zwałowa) zalegają do głębokości 9,55-9,85 m. Niżej do głębokości 14,5-15,15 m leżą iły plioceńskie.
Ciekawostka: Jeszcze wyżej, przy początku Karowej od strony Krakowskiego Przedmieścia, ok. 1854 r. powstała brama o trzech łukach, w której po obu stronach mieściły się uliczne zdroje zasilane nowym wtedy wodociągiem z Powiśla.
Dalej po lewej widoczny jest Park Kazimierzowski rozłożony poniżej klasztoru ss. Wizytek*
(Fot. SW1/42)
i gmachów Uniwersytetu Warszawskiego*. Na ścianach XIX-wiecznych budynków zespołu uniwersyteckiego widoczne są rysy i pęknięcia spowodowane ruchami skarpy. Skarpa ma tu charakter naturalny. Wcina się w nią wąwóz długości 60 m, podchodzący aż pod budynki klasztoru ss. wizytek. Niegdyś istniały w nim liczne wysięki, które powodowały osuwiska. Osuwiska te budują dziś dolną część skarpy. Prawdopodobnie wypływał stamtąd strumyk, który widoczny jest na planie z poł. XVIII w.
Stumetrowy odcinek jezdni przed Pałacem Kazimierzowskim* na terenie Uniwersytetu Warszawskiego ułożony został w XIX wieku z głazów narzutowych pociętych w duże (o boku 14,5 cala) kwadratowe płytki
(Fot. SW1/43)
. To duża rzadkość, gdyż trzeba było użyć do budowy jezdni dużych głazów, których ilość jest jednak ograniczona.
Pałac Kazimierzowski położony jest ok. 27 m ponad poziomem wody w Wiśle i ok. 20 m od krawędzi skarpy. Skarpa ma duże nachylenie sięgające 31o. Wzdłuż jego murów biegnie ścieżka
(Fot. SW1/44)
.
Poniżej Pałacu Kazimierzowskiego (88 m n.p.m.), u stóp skarpy istnieją dwa źródła, oddalone od siebie o 15 m
(Fot. SW1/45)
(Fot. SW1/46)
, z których woda była dawniej pompowana w górę tzw. wieżę wodną, do pałacu i do wozowni królewskich. Woda ta poprowadzona była za czasów Władysława IV do fontanny umiejscowionej powyżej skarpy.
Dla zainteresowanych: Strop stoku wału iłów plioceńskich w rejonie Uniwersytetu Warszawskiego osiąga wysokość poniżej 80 m n.p.m.(do tej głębokości wiercenie nie osiągnęło iłów). Odsłaniają się one w wąwozie skarpy na zachód od ul. Gęstej. Poziom stropu iłów przy ul. Karowej, w odległości zaledwie 300 m od pałacu Kazimierzowskiego jest znacznie niżej. Dowodzi to jego obniżenia lub istnienia na odcinku Uniwersytetu w obrębie iłów rozcięcia. Skarpa zbudowana jest głównie z glin zwałowych, które w obrębie gmachów Uniwersytetu wychodzą na powierzchnię. Wody źródeł prawdopodobnie związane są z piaskami wodnolodowcowymi i zastoiskowymi leżącymi nad gliną i należącymi do poziomu zlodowacenia Warty. Choć piaski te nie dochodzą do krawędzi wysoczyzny, to spękania i spiaszczenia w glinie zwałowej pozwalają na przenikanie i wypływ wody.
Źródła użytkowane były do poł. XX, lecz istnieją też obecnie. Ich wydajność w latach 1964-66 wynosiła 9-12 l/min (źródło południowe-studnia) i 1,3 l/ min (źródło północne-rurka). Kolejne badania w latach 70. XX w. stwierdziły inną wydajność dla obu źródeł: 4 l/min (źródło południowe) i 9 l/min (źródło północne). W latach 1995-96 źródło południowe miało wydajność 7,5 l/min., a źródło północne 3/l min. Temperatura wody (min. i max.) wynosiła w latach 1961-62 3,8 -12,5o C, w latach 1964-65 – 3-13o C, w latach 70. XX w. – 9,8-12,8o C, w latach 1995-96 - 5,7-12,1o C. Znaczne zmiany temperatury wody wskazują, że jest ona uzależniona od wahań temperaturypowietrza, a więc najprawdopodobniej obszar zasilania źródeł znajduje się w warstwach leżących płytko pod powierzchnią. Badania bakteriologiczne w 1966 r. wykazały wyraźne zanieczyszczenia w źródle południowym, co wskazywało, ze woda nie może być użytkowana do picia i potrzeb gospodarczych; w źródle północnym skład bakteriologiczny nie budził zastrzeżeń. Woda obu źródeł zawiera spośród źródeł warszawskich największe ilości siarczanów (484-603 mg/l; badania 1995-96) oraz sodu i potasu, dużo chlorków, wapnia, manganu (w źródle północnym najwięcej – 1,05 mg/l) i węglanów (w źródle północnym największe stężenie – 214-309 mg/l). Źródło południowe ma wodę najbardziej zmineralizowaną ze wszystkich źródeł warszawskich. Zalicza się ją do typu SO4-HCO3-Cl-Ca-Na. Wodę ze źródła północnego do typu SO4-Cl-HCO3-Ca-Na. W latach 1964-75 obserwowana była stabilność składu chemicznego , co wskazuje na zasobność warstwy zasilającej.
Poniżej skarpy w okolicach źródeł widoczne są wysięki
(Fot. SW1/47)
.
Za Parkiem Kazimierzowskim
(Rys. SW1/22)
(Rys. SW1/22) odbijamy od ścieżki rowerowej w prawo, pod górę i po ok. 150 m dojeżdżamy do wbudowanego w skarpę obudowanego źródła na Oboźnej – historycznego zdroju z 1837 roku
(Fot. SW1/48)
(Fot. SW1/49)
stanowiącego 4 czwarty punkt wycieczkowy SW 1.4 (22,4 km, lokalizacja GPS 52o14’ 22.47”N/21o1’16.66”E). Źródło zwane było dawniej Kazimierzowskim lub „przy spadku Góry Dynasowej” (97,0 m n.p.m.). Źródło to w poł. XVIII w. znajdowało się kilka metrów wyżej, na podwórku uniwersyteckim, naprzeciwko dzisiejszego gmachu humanistyki. Jego zasilanie wiąże się z płytszym (wyższym) i mniej zasobnym poziomem wodonośnym w obrębie gliny zlodowacenia Warty.
Ciekawostka: Na planie z poł. XVIII w. od źródła płynie strumyk, który tworzy młakę, ciągnącą się pasem poniżej skarpy. W 1825 r. inżynier Jachowicz sporządził projekt ujęcia wszystkich okolicznych źródeł w rury i doprowadzenie nimi wody do ogrodu królewskiego (?). Projekt nie został wykonany. 9 lat później, w 1834 r. powstał projekt ujęcia źródeł i wysięków pomiędzy Karową a Oboźną dla potrzeb mieszkańców. Zasoby szacowano na 7m3 na dobę. Ten projekt częściowo zrealizowano w 1837 r. obmurowując źródło na Oboźnej. „Kurier Warszawski” podawał wtedy: ”wypływająca woda była czysta, zimna i przyjemny stan mająca”. Jerzy Bogumił Pusz pisał o zdroju na Oboźnej w 1844 r.” ...zostało niedawnymi czasy (w 1837 r.) uchwycone (to znaczy obudowane) aby korzystać z obfitej czystej wody tamże się sączącej. Gdy jednakże woda źródła tego, przebiega znaczną przestrzeń w rurach miedzianych, płytko w ziemię zapuszczonych, a stąd ciepło atmosfery wpływa na jej temperaturę...”. Mowa tu o podwyższonej temperaturze wody i o ujęciu go rurami i sprowadzeniu niżej. Woda od 1958 r. niestety przestała płynąć z powodu obniżenia zwierciadła wód lub uszkodzenia rury doprowadzającej wodę. Ponowny wypływ nastąpił w l. 70. XX w. (wydajność 2,6 - 2,8 l).
W latach 1995-96 nastąpiło podwojenie wydajności. Średnia wydajność wynosiła wtedy 4,7 l/min. Temperatura była najwyższa spośród źródeł skarpy i wynosiła od 11,6o C w lutym do 17,1o C w sierpniu (w 1974 od 13oC jesienią do 17o C latem). Od 1956 do 1995-6 r., czyli w ciągu 30 lat nastąpiło tu zwiększenie mineralizacji o 20% (ok. 200 mg/l). Mimo to zawiera ona najmniej węglanów spośród wszystkich źródeł (270 mg/l).Samych chlorków zawiera najwięcej (300 mg/l). Ogólna mineralizacja w 1975 r. wyniosła 1477 mg/l., co stawiało tę wodę w rzędzie wód mineralnych. Wodę cechuje lekko kwaśny odczyn pH 7,3. Należy do typu SO4-Cl-HCO3-Ca. W czerwcu 2012 nie płynęła, a w listopadzie 2012 roku zaczęła płynąć sporym strumieniem.
|
|
|
|