Z punktu WPN 4 kierujemy się dalej zielonym szlakiem przez las. Dochodzimy do rozwidlenia na którym stoi krzyż. Skręcamy w lewo idąc cały czas zielonym szlakiem. Droga, lekkim trawersem, schodzi w dół po stoku rynny polodowcowej, dnem której płynie rzeka Czarna Hańcza. Dochodzimy do skrzyżowania z czarnym szlakiem. My odbijamy na południe, idziemy dalej szlakiem zielonym w stronę rzeki. Nasza marszruta prowadzi po wygodnie ułożonych drewnianych kładkach. Jesteśmy w dnie dawnej rynny polodowcowej (lokalizacja GPS 54o3’17.82”N/23o1’56.89”E).
Czy w lądolodzie mogły płynąć rzeki?
Tak lodowe rzeki płynęły zarówno w lądolodach plejstoceńskich, znane są także ze współczesnych lodowców. Wody, pod znacznym ciśnieniem płyną w lodowych tunelach, transportują żwiry i głazy, niekiedy dużych wielkości.
Ze zjawiskiem lodowych rzek związany jest proces eworsji. Jest to zjawisko erozji polegające na niszczącej działalności ruchu wirowego wody płynącej. W podłożu skalnym powstają wówczas formy zwane są garncami lodowcowymi, marmitami lub kotłami eworsyjnymi. W podłożu zbudowanym np. z glin lub piasków mogą powstać podłużne rynny polodowcowe.
Rynny polodowcowe to obecnie podłużne obniżenia, wypełnione wodą (jeziora rynnowe) lub wykorzystane przez cieki (doliny rynnowe). W tym punkcie wycieczkowym mamy do czynienia z drugim przypadkiem. Rynna polodowcowa ciągnie się od Sobolewa do Zatoki Hańczańskiej. Głębokość rynny wynosi około 25 a szerokość od 0,8 do 1 km. Jej stoki są stromo nachylone.
Jak powstała ta forma?
Pierwotnie w masie lądolodu, płynęła rzeka, która wyerodowała podłoże. Podczas zaniku lądolodu odsłoniło się obniżenie wyerodowanej rynny, w której pozostały bryły martwego lodu
(Rys. WPN1.5.1a)
.
Na powierzchni terenu wody roztopowe nanosiły piaski tworzące sandr. Piaski te częściowo przykryły martwe lody. W miarę postępującego ocieplenia klimatu i wytapiania brył martwego lodu, współkształtnie do ścian rynny, odkładały się wytapiane osady: żwiry, piaski niekiedy głazy.
(Rys. WPN1.5.1b)
(Rys. WPN1.5.1c)
. Tworzą one tarasy kemowe – powierzchnie po których prowadził nas trawersem szlak zielony. Po całkowitym stopieniu martwego lodu (co nastąpiło około 9 tys. lat temu) dno rynny wypełniły osady rzeczne Czarnej Hańczy
(Rys. WPN1.5.1d)
.
Obecnie rynnę polodowcową wykorzystuje rzeka Czarna Hańcza. Tu można dostrzec zanikające starorzecze Czarnej Hańczy, a dopiero po kolejnych ok. 50 m dochodzimy do nutu głównego rzeki. Przez podmokły grunt poprowadzono drewniane pomosty wygodne do przejścia
(Fot. WPN1.5.2)
.
Dochodząc do nurtu Czarnej Hańczy uczniowie mogą się zapoznać z erozyjną i akumulacyjną działalnością rzeki. Najpierw kładki prowadzą nas przez meander rzeki.